Victor Frandsen (Johannes Meyer) jest domowym tyranem. Jego żona Ida (Astrid Holm) musi pracować jak niewolnik. Codziennie wstaje o świcie by zajmować się domem, a wieczorami do późnej nocy dorabia szyjąc. W ciągu dnia pomaga jej stara niania Vicora, Mads (Mathilde Nielsen). Staruszka, widząc poświęcenie żony wobec męża i dzieci, prosi
Aż trudno uwierzyć w to, że na trzy lata przed Męczeństwem Joanny d'Arc, Dreyer stworzył wręcz trywialną komedyjkę gloryfikującą kobiety. Ze względu na swą polityczną poprawność, nie dziwi to, że po latach krytycy docenili to dzieło, nadając mu tytuł wyprzedzający swoją erę.
Ciężko mi znaleźć trafne elementy...
Ja rozumiem, że to jest rok 1925, ale ze względu na to, że film ten powstał pięć lat po cudownie lekkiej, krotochwilnej i ironicznej "wdowie", trzeba uznać ten film za artystyczną porażkę Duńczyka. W przypadku tego filmu mamy oczywiście podobną próbę po trosze humorystycznego
potraktowania poważnego problemu yyy...