Film bardzo nierówny. Momentami rozbrajające sceny jak choćby wstawka z Jackie Chanem, by później zepsuć klimat "scenką z siusiakiem". Ktoś mógłby mi odpowiedzieć, że to cały Stephen Chow, całe jednak szczęście, że ten film to było dopiero przetarcie.
Miłośnikom Chow, nie muszę chyba polecać, ale wszystkim pozostałym radzę się odpowiednio przygotować, a najlepiej wyluzować jakimś "ziółkiem"
Zgadzam się, że film nierówny, ale jak ktoś lubi Chowa, to warto obejrzeć. Ode mnie 6+/10.
Ze 30 sekund. Scena do obejrzenia tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=Yl2kcH8-yU8#t=363
Dawno widziałem, więc słabo pamiętam, ale chyba walk to tam jest jak na lekarstwo, może ze dwie. Zdecydowanie nie jest to film w stylu Jackiego, tylko w stylu Chowa, czyli absurdalny humor.