Zdecydowanie najgorsza część trylogii. Niezbyt ciekawa fabuła, naciągnięte zakończenie i tragiczny
Mandaryn (jako postać, Kingsley samą rolę odegrał dobrze). Kolejny minus to polski dubbing, który
powinien być zabroniony a jego pomysłodawcy wykluczeni z pracy w kinematografii. Mając na
uwadze wszystkie te minusy nie można jednak zapomnieć o kolejnym aktorskim popisie Roberta i
świetnych, godnych XXI wieku efektach. Bez jakiegokolwiek zawahania można stwierdzić, iż Iron
Man 3 nie zdołał unieść ciężaru swoich poprzedników.