Serio, bez ironii.
Brzmi mocarnie, dużo lepiej niż oryginalny tytuł.
To ten moment kiedy siedemnastoletni krytycy kina piszą coś o braku wierności oryginałowi. Przetłumaczylibyście jak? "Klub walki"? "Zgromadzenie w celu stoczenia pojedynku"?
Zgadzam się, to jeden z lepszych polskich tytułów, które są wolnym tłumaczeniem.