Po obejrzeniu "Księgi ocalenia" ("Book of Eli") byłam zachwycona muzyką tego pana. Niestety trochę zawiodłam się podczas oglądania "Social Network", bo główny motyw jest w nim identyczny jak w "Księdze..." - myślałam, że kompozycje Ross'a są bardziej zróżnicowane.
Tak czy owak, to brzmienie jest genialne - ale jednak mógłby się bardziej wysilić i do różnych filmów, wymyślać różną muzykę (a nie korzystać z tego, co już wcześniej zrobił).
warto sprawdzić soundtrack do Book of Eli, jestem zaskoczony że gość zrobił muzykę dopiero do trzech filmów.
Sarenko, posłuchaj sobie fragmentów z Zakochanego Nowego Jorku, do których tenże właśnie Pan skomponował fantastyczną muzykę, inną niż do Księgi. (To te fragmenty, w których opowiadana jest historia z Dreą de Matteo i Bradleyem Cooperem w rolach głównych). Niestety, ten soundtrack nie został jak dotąd wydany, więc posłuchać można go tylko w sieci, i do tego fragmentarycznie... :(((
Oto link:
http://www.youtube.com/watch?v=jjirWP5X6uw&feature=related
Sam film również wart obejrzenia, kawał dobrej roboty, a historia, o której piszę wyżej, wspaniale splata się z muzyką Atticusa!
Atticus pracował przy ostatnich 4 albumach Nine Inch Nails. Polecam się z nimi zapoznać, jak i z całą dyskografią NIN. Szczególnie ambientowy album Ghosts - brzmi jak Book of Eli momentami.