Utkwiła mi jedna jego rola - Roberta Muldoona w "Jurassic Park" Po przeczytaniu książki tak wlasnie wyobrazalem sobie tego mysliwego :D Szkoda ze w filmie zginął i nie byl jedna z głównych postaci, tak jak w ksiazce Michaela Crichtona :(
Hmm ja takze kojarze go tylko z tej roli. Pasuje do filmow przygodowych i sf :P
Prawda! Szkoda, ze tak wcześnie się "zawinął". Fajny aktor był
coś chyba cienko Ci się tę książkę czytało, bo w książce napisane jest że on miał wąsy... :P