To właśnie jego postać najbardziej zapadła mi w pamięć po obejrzeniu "Pitbull: Niebezpieczne kobiety ". Na prawdę świetny aktor pokazał co potrafi..Oby więcej takich ról.. W ciemnych włosach wygląda meega !!<3
Absolutnie sie nie zgadzam ta postac to porazka. wydumany, zalosny, z dziwna maniera , zupenie nie rozumialajm co sobie seplenil .Gdybym byla nim wolalabym zapomniec ze bralam udzial w takim filmie .
Pitbulla trzeba oglądać z przymrużeniem oka, jako pastisz filmów gangsterskich. Nie jestem co prawda pewny czy taki był zamiar reżysera, ale nawet jeśli nie to tym bardziej zabawne, że zrobił coś tak słabego, że jest aż dobre z odpowiednim podejściem.
hahahha... Boze jakie to szczescie ze nie jestes NIM. Przynajmniej mamy TAKIEGO aktora! a tak bysmy mieli tylko kolejnego frustrata plujacego jadem w ekran komputera bo takim sie nam tu jawisz. Masz chyba zbyt duzo czasu w zyciu skoro chce Ci sie nie zgadzac z tak duza iloscia ludzi zachwyconych ta rola i krzyczec przy klawiaturze nienawiscia. Chociaz w ramach wdziecznosci ze nie jestes nim moglabyc zamilknac :))))))))
Jaki kraj tacy bohaterzy , przeogromnie sie ciesze ze NIm nie jestem obawiam sie ze takiego ciezaru bym nie uniosla.
jezeli zachwyca cie bazarowy Don Corleone na trzydniowym przepaleniu jointami to ok, jak dla mnie byl karykaturalny w najgorszym tego slowa znaczeniu
Droga Paulino chyb do końca nie wiesz nie wiesz kogo grał "Cukier"
Grał on Cukrzyka który o siebie nie dba,mam w rodzinie cukrzyków i wiem jaka,to jest choroba,więc moim skromnym zdaniem to co on zagrał,to majstersztyk.Pozdrawiam
Kolejny raz mówię że chodzi o kreacje a nie chorobę i jej wpływ na zdrowie i życie osoby. Kreacja i postać niespojna i tyle.
Ja nie mam nic do tego a do kreacji która była zenujaca ,te cytaty , pan aktor ma problemy z dykcja, postać przekombinowana plus oczywiście jak zwykle gdzie byli dzwienkowcy w czasie kręcenia tego filmu? Wspo lczuje że kazali mu to grać jego postać po prostu nie była spójna. Każdy ma prawo do swojej opinii.
"Dzwienkowcy"- (tu cytaz z Ciebie), byli pewnie tam gdzie Twój polonista i nie chodzi mi jedynie o ortografię, a czytanie sztuki, jako takiej.
Pozdrawiam. ;)
No Kawał wielkiej sztuki to był ha ha ha nie ma co.Faktycznie takiej to ja nie czytałam wybacz haha polonista ociera pot z czoła uff.
Poza tym nazywanie tego "sztuka " to wielkie naduzycie co najwyzej komercyjna papka, . Moge sie tylko zgodzic ze Polacy tesknia za naprawde dobrym filmem sensacyjnym w typie Psow itd , ale niestety dostaja tylko taki szajs nic wiecej.
I jeszcze krociutko dodam że Polska ta kraj gdzie nie ma się sprawa do innego zdania i swojej opinii ani poszanowania takowej nawet w tak błahych kwestiach jak gusta filmowe,niestety taka mentalność.
Ty nawet nie wiesz co piszesz... niespójna postać? Na drugi raz, zanim cokolwiek wyplujesz, dowiedz sie jakie jest znaczenie słowa "niespójna", sprawdź jak sie pisze "dźwienk" bo na pewno nie tak jak myślisz i na koniec, kiedy sprawdzisz pisownię i bedziesz dokładnie wiedziala co znaczy wszystko co wyskrobalas, spójrz na to i zastanów sie po grzyba to piszesz! Bo wybacz ale czuc ze piszesz to tylko po to zeby wyrazić swoje ODMIENNE zdanie.. a tacy jak ty powinni miec wieczny BAN na internety! Troche Ci współczuje bo wiem ze ty myślisz ze to jest twoje zdanie tylko ze tak naprawde to nie jest twoje zdanie. To jest wyparcie. Ale ty tego nie zrozumiesz. Za wysokie progi.
Jeśli ktoś wyraża opinie, to nie używa kontekstu typu: "gdybym był nim/nią..." To już jest próba wchodzenia w czyjeś buty. A na to jesteśmy za mali- jako ludzie. Wyrażając opinie używamy zwrotów "moim zdaniem', "w mojej opinii" i z takim opiniotwórcą można dyskutować.
No, ale tu znów pojawia się temat polonistki.
100 racji pierwszy raz widziałem go Pitbullu i cały film to syf ale ten koleś był najgorszy, ze wszystkich pod każdym względem.
Serio? Mrużenie oczu i mówienie innym głosem to szczyt gry aktorskiej? Bo nic innego nie robił. Myślę, że gdyby nie był w tym filmie główną rolą z Bachledą Curuś to może nawet dałoby się uratować ten gniot Vegi...
No i właśnie tymi bzdura z paulisom udowodniłyście, że z was marni znawcy i pseudokrytykanci. Bueheh
ZNAFCO !!! Tyś jest krytyk nad krytykami, a innym wara od tematu! Ogarnij się, bo płytki intelektualnie jesteś. Każdy ma prawo wyrazić swoją opinie. Ja również. Film jest najgorszym z serii, a główna postać, tzw. "Cukier" niestety nie porywa. I to jest określenie nad wyraz łagodne. To czy się komuś podoba jego fizys, malo mnie interesuje., ale jego warsztat (sic!) aktorski leży i kwiczy, przynajmniej w tym filmie.
Dokładnie.
Nadmienię jeszcze że byłem na Ostatnim Jedi w dubbingu i strasznie irytowała mnie postać czarnoskórego Raya a konkretnie dubbingująca go osoba.
Sprawdziłem że to właśnie pan Sebastian był aktorem który podkładał głos Rayowi i wcale mnie to nie zdziwiło.
Intonacja jak w kreskówkach z Cartoon Network. To samo wrażenie co w Pitbullu, jakby ten pan nie rozróżniał emocji w poszczególnych scenach.Jednym tchem wypluwa swoje kwestie, jakby nie czuł roli.
Szkoda bo fizjonomię ma super, ale ów warsztat.... może się jeszcze wyrobi.
Generalnie film miał kiepski scenariusz i słabo rozpisaną postać, ale Sebastian robił co mógł, by cokolwiek z postaci wyciągnąć. To jest prawdziwy talent.
...który w każdym filmie gra identycznie. Ale przemysł filmowy potrzebuje też takich "pewnych i drewnianych" aktorów. Przynajmniej wiadomo czego się można po nich spodziewać...