Świetna rola. Do tej pory miałem go za raczej przeciętnego aktora. Tymczasem wcale nie ustępował Dziędzielowi.
No bo widzieliśmy go (Mecwaldowskiego) głównie w głupkowatych rolach. Jakiś miesiąc temu postanowiłam obejrzeć "Ciacho", żeby się dowiedzieć o co tyle halo. Uważam, że film został zbyt surowo oceniony, nie jest gorszy od kilku innych paściowatych polskich komedii. No, ale rola Macwaldowskiego - Cienki Wiesiek - nie przejdzie do historii kinomatografii ;-) A już rola w "Mocnej kawie.." już tak, bo wykreował bohatera bezbłędnie.
No niestety, ale skoro nawet tacy aktorzy jak Frycz, Linda czy Fronczewski grają w gniotach, bo...w czym grać muszą to o czym my mówimy.
A co do Mecwaldowskiego dobrą rolę miał też w "Alei Gówniarzy".