"Agenci" łażą po ruchliwej ulicy z długą bronią i nie wzbudza to żadnej sensacji :D
Przed wejściem do podejrzanego obiektu stoją w biały dzień pod drzwiami w grupce tocząc bezsensowne spory - no bo przecież wiadomo że nikt się ich tam nie spodziewa, więc po co ktoś np. miałby mieć oko na drzwi. Ostrzał też im nie grozi. Wiedzą o tym bo czytali scenariusz :D
Cudo :D