Największą głupotą i nielogicznością filmu jest fakt, że deszcz zabija tylko podczas spadania. A gdzie wilgoć, para, mgła? Przecież taki wirus musiałby być dosłownie wszędzie.. w powietrzu, bo wilgotność zawsze jakaś jest. Mniej lub bardziej widzialna. I oczywiście samochody... biologiczne jakieś, bo przestają działać po zaatakowaniu wirusa...
Nie wiem, w którym momencie samochody przestają ci działać po zaatakowaniu wirusa. Ja tłumaczyłam to sobie tak, że nie działają, bo stoją zbyt długo nieużywane.
SPOJLERY
Po kilku latach dzieciaki wychodzą z bunkra i samochody przy autostradzie stoją dokładnie w ten sam sposób co zostały porzucone. Nikt w nie nie wsiada, nikt nie jeździ. Stoją sobie wszędzie nieużywane samochody... a to przecież idealne i mogilne schronienie przed deszczem. Ale nieee.. trzeba pod górkę - co którzy przeżyli poruszają się wszędzie z buta po mokrych lasach i krzaczorach.... (jedyne samochody używane są przez czarne charaktery, którzy mają hammery prosto z bazy).
Mój wywód z infekcją samochodów był ironiczny .. z powodu przytoczonych przeze mnie argumentów.
Chłopie wszystko w serialu jest wyjaśnione. Serial pod względem naukowym bardzo poukładane. Odnośnie stojących samochodów pomijając fakt, że były niesprawne to kto do cholery miał nimi jeździć? I po co jak trudniej Cię wykryć jak idziesz na piechotę. Nie zrozumiałeś najprostszych rzeczy z filmu....
Wręcz przeciwnie. Na przetrwanie wirusa mają wpływ takie czynniki jak np. temperatura wody, jej ph, obecność promieniowania UV.
To by się nawet trzymało kupy. Deszcz pada w nocy, a światło dziennie i promieniowanie UV + wyższa temperatura eliminują wirusa.
Im dłużej czytam wiki tym mniej fiction a więcej science w tym filmie. Chyba podbiję jedno oczko do góry.
Jestem na trzecim odcinku. Już ileś razy ukrywali się przed deszczem padającym w dzień, więc nie wiem dlaczego piszesz, że groźny jest tylko padający w nocy. Poza tym bali się wejść do rzeki i nawet kałuży. Jak w drugim odcinku ten młody wlazł w kałużę, to chcieli go odstrzelić, ale uznali, że jednak but nie przemókł. Jednocześnie wcześniej chodził przez pewien czas w ogóle na bosaka, a nie oszukujmy się, jeśli tam pada i to dość często, to szczególnie w lesie na ziemi, trawie itd. ileś tej wody by jednak cały czas było. Poza tym ludzie zarażają się od siebie błyskawicznie i właściwie na jakiej zasadzie? Bo żeby chociaż to była kwestia kichnięcia jednego na drugiego, ale to (przynajmniej na razie) wygląda tak jakby przez dotyk. Dziwaczne to wszystko.
Poza tą kwestią niedorobionego zarażania się wirusem reszta według mnie nawet na poziomie tak więc tak srogo bym tego serialu też nie oceniała (przynajmniej na razie).
Mnie zastanawia co innego. Skoro wirus jest w wodzie to co oni po 6 latach piją? Nie mogą z rzeki, kałuży, strumienia, bo to wirus i zabija. Podejrzewam, że zapas wody butelkowanej już dawno się skończył. Co oni piją???!!!
Polecam obejrzeć serial z dokładnością i potem się wypowiadać :) Mamy scenę, gdzie jest wyjaśnione, że po deszczu nie działają urządzenia w tym samochody (Jeden facet próbuje odpalić traktor i to mówi). Jak się potem też dowiadujemy wirus był jednorazowo w deszczu (scena gdy na niego wychodzą z bunkra). Tak samo jeśli chodzi o wodę - na samym początku jest cena przedstawiająca "zestaw" do odkażania wody. :)
Mamy scenę, gdzie jest wyjaśnione, że po deszczu nie działają urządzenia w tym samochody (Jeden facet próbuje odpalić traktor i to mówi).
Ale dlaczego nie działają? :)
Lol ale to jest bez sensu XD
W jaki sposób wirus może wpłynąć na mechaniczne układy silnika...
Po drugie jeżeli wirus jest w deszczu to powinien być w parze wodnej która jest w powietrzu...
W końcu w jakiś sposób się dostał do atmosfery co nie?? W jaki? Ulotnił się i spadł na ziemię... No chyba, że ktoś go rozpylał w powietrzu.
Ten serial to jedna wielka dziura fabularna z jeszcze głupszymi rozwiązaniami fabularnymi.